Od prawie trzech lat rodzina i bliscy Anety Murawskiej walczą o jej powrót do zdrowia. Przypomnijmy, 22 sierpnia 2016r zapadła w śpiączkę z powodu zawału serca i udaru mózgu. Po trzech miesiącach spędzonych na OIOM-ie, została przewieziona na pięciomiesięczny pobyt do ośrodka neurorehabilitacyjnego, gdzie leczyła się pod opieką wybitnego specjalisty prof. Jana Talara. Stan kobiety poprawił się, ale nadal wymaga intensywnej rehabilitacji.
– Z powodu braku funduszy musieliśmy zabrać mamę do domu,tata zrezygnował z pracy na rzecz opieki, a ja w czasie wolnym od szkoły pomagam tacie. Niestety mieszkamy na pierwszym piętrze, więc każde wyjście na spacer, czy wyjazd do lekarza wiąże się ze schodzeniem po schodach(jest to dużym utrudnieniem i stresem dla mamy).Jest ciężko, ale dajemy radę dla niej i wierzymy, ze w końcu się wybudzi.Mama zaczyna jeść sama, ale na co dzień jest karmiona sondą do żołądka. Ciągle próbujemy z nią rozmawiać, kontaktować się. Jest rehabilitowana, stosujemy tez elektrostymulacje.Jednak to dalej za mało, a koszta są ogromne.Na prawdę wierzymy, że mama da radę i wyzdrowieje-dlatego zbieramy pieniądze, abyśmy mieli możliwość jak najwięcej z nią pracować! – czytamy na profilu na FB /obudzmyanetemurawska/
Wielokrotnie były już organizowane koncerty i zbiórki funduszy z przeznaczeniem na dalszą rehabilitację. Kolejny koncert został zaplanowany na 29 września. A już dziś osoby, które chciałby pomoc mogą ofiarować przedmioty na licytację. Więcej informacji na profilu FB https: //www.facebook.com/obudzmyanetemurawska/
red.