43 lata temu, 13 maja 1981 r., kilkanaście minut po godz. 17, w słoneczne popołudnie, na początku audiencji generalnej, papież stojąc w samochodzie terenowym objeżdżał Plac św. Piotra w Rzymie i pozdrawiał wiernych. Wówczas padły trzy strzały.
Oddał je do papieża z odległości około dwóch metrów Turek, Mehmet Ali Agca.
Jan Paweł II został zraniony w brzuch, prawy łokieć i wskazujący palec lewej ręki. Rany odniosły także dwie stojące w pobliżu kobiety.
Historia pokazała po latach, że była to zakończona fiaskiem próba inspirowana przez służby specjalne bloku wschodniego, aby pozbawić zniewolone narody a przede wszystkim nas – Polaków – ducha wolności, któremu patronował od początku swego pontyfikatu i który rozbudził podczas swojej pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny Jan Paweł II.
Niemniej wciąż nie znamy zleceniodawców zbrodni, która miała zmienić bieg historii.
Zakrwawiona szata, stary papamobile i korona Matki Bożej Fatimskiej z kulą, która miała zabić papieża Jana Pawła to najsłynniejsze pamiątki po wydarzeniach sprzed 43 lat. Przedmioty, które stały się relikwiami przypominają nam o tym, co działo się 13 maja 1981 roku na placu św. Piotra.
Pamiętamy.
źródło:Festiwal NNW