Żywa historia po raz kolejny zagościła na polach Sarnowej Góry. Rekonstruktorzy starli się w bitwie z 1920 roku. Impreza ta od kilku lat cieszy ogromnym zainteresowaniem nie tylko wśród lokalnej społeczności. Inscenizacja przyciągnęła miłośników historii z innych zakątków kraju.
Po kilku latach przerwy z inicjatywy władz gminnych rekonstrukcja powróciła do programu obchodów Bitwy pod Sarnową Górą z 1920 roku. Liczba osób, które pojawiły się by obejrzeć to widowisko historyczne świadczyła o ogromnym zainteresowaniu lokalną historią.
Nad jego przebiegiem czuwała Grupa Rekonstrukcyjna „Bajka”, pod kierownictwem Roberta Rozwód.
Ciekawym i zarazem zaskakującym widzów elementem było pojawienie się wśród rekonstruktorów wójta Jarosława Muchowskiego oraz proboszcza parafii Sońsk księdza Krzysztofa Jaroszewskiego. Wójt ubrany w strój z epoki wcielił się w rolę hrabiego, natomiast ksiądz proboszcz w rolę księdza, zajechali powozem do wioski ostrzegając mieszkańców przed zbliżającymi bolszewikami.
Podczas rekonstrukcji oprócz tradycyjnego uzbrojenia, można była zobaczyć działo i taczankę, czyli uzbrojony wóz konny. Scenom potyczek towarzyszyły wybuchy.
Mogłoby się wydawać, że wojna to wyłącznie męska sprawa. Kobiety zafascynowane historią mają swoje miejsce rekonstrukcjach historycznych. W Sarnowej Górze mogliśmy również oglądać je w akcji.
Bitwa pod Sarnową Górą toczyła się od 15 do 19 sierpnia 1920 roku podczas wojny polsko-bolszewickiej. Czterodniowa bitwa była jedną z ważniejszych potyczek tej wojny na północnym Mazowszu.
Polscy żołnierze – mimo przeważających sił wroga – odnieśli zwycięstwo, co zapobiegło przełamaniu skrzydła 5. armii, umożliwiając generałowi Władysławowi Sikorskiemu prowadzenie natarcia na Nasielsk – Pułtusk.
Bitwa pod Sarnową Górą została uhonorowana tablicą pamiątkową na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie.
mil.