45-letni kierujący autolawetą marki Fiat, po tym jak jazdę zakończył w rowie, wezwał na miejsce inną autopomoc, którą próbował wyciągnąć fiata. Wszystko poszłoby zgodnie z planem, gdyby nie świadek, który o całym zdarzeniu poinformował policjantów. Mundurowi sprawdzili stan trzeźwości kierującego fiatem. Mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Ponadto okazało się, że 45-latek wsiadł za kierownicę pomimo wydanej decyzji o cofnięciu uprawnień. Za popełnione przestępstwa odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.
W miniony czwartek (2.01) około godz. 11.30 policjanci z Posterunku Policji w Ojrzeniu otrzymali zgłoszenie od świadka o zdarzeniu drogowym w Ojrzeniu. Mundurowi natychmiast pojechali we wskazane miejsce, gdzie zastali kierowcę i pasażera fiata i kierującego lawetą marki Mercedes, który próbował wyciągnąć lawetę z rowu.
Mundurowi ustalili, że kierujący fiatem, 45-letni mieszkaniec powiatu ciechanowskiego, stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rowu. Badanie stanu trzeźwości wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie mężczyzny. Po sprawdzeniu w systemach informatycznych okazało się, że 45-latek wsiadł za kierownicę mimo wydanej przez starostę decyzji o cofnięciu uprawnień do kierowania.
Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości i mimo wydanej decyzji o cofnięciu uprawnień. Grozi mu kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności, sądowy zakaz kierowania autem na minimum 3 lata oraz grzywna do 60 tys. zł. na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym, oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
źródło:KPP Ciechanów