Pączki z przeróżnym nadzieniem, z cukrem pudrem lub lukrem; oponki; racuchy; faworki.  Trudno dziś wyobrazić sobie Tłusty Czwartek bez tych przysmaków. Skąd wzięła się ta tradycja i czy zawsze królem tego dnia był pączek?

Co roku większość z nas z niecierpliwością czeka na Tłusty Czwartek. Choć przypada on pomiędzy końcem stycznia, a początkiem marca, to zawsze 52 dni przed Wielkanocą.

W tradycji chrześcijańskiej Tłusty Czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału i jest czasem, kiedy można, a wręcz trzeba, pofolgować sobie przed nadchodzącym długim okresem Wielkiego Postu. Tłusty Czwartek znany jest też jako zapusty czy mięsopust, co wyraźnie wskazuje, że dawniej to nie słodkie pączki królowały na stołach. Jednak zasada była taka jak dziś: jeść tłusto i kalorycznie. W bogatych domach jedzono więc bardzo dużo mięsa – głównie dziczyzny. W domach chłopskich dominowały słonina, smalec czy kapusta i kasza ze skwarkami. Nie stroniono również od alkoholu. Były też pączki, ale miały one niewiele wspólnego z okrągłymi, słodkimi i pulchnymi ciastkami, jakie znamy dzisiaj. Pierwsze pączki wypiekano z ciasta chlebowego, a nadziewano je słoniną lub skwarkami. I były one raczej twarde. Ks. Jędrzej Kitowicz (XVIII-wieczny historyk i pamiętnikarz) mawiał, że pączek taki „trafiwszy w oko, mógłby je podsinić”.

Słodkie pączki pojawiły się na naszych terenach w XVI wieku, kiedy to zaczęto je zanurzać w miodzie. Do niektórych wkładano też migdały lub orzechy – trafienie na taką niespodziankę zwiastowało wyjątkowe szczęście i pomyślność. Z kolei pulchności nabrały pączki dopiero w XVIII wieku. To wtedy do ciasta zaczęto dodawać drożdże – wyroby stały się miękkie i nabrały regularnego, okrągłego kształtu. Bardzo długo też słodkie pączki były popularne głównie w bogatych dworach szlacheckich. Pod strzechy zawędrowały dopiero w XIX wieku.

Dziś równie popularne jak pączki są faworki. Wieść niesie, że pierwsze powstały przez błąd cukiernika, który wrzucił do gorącego oleju pasek ciasta na pączki. Ciasto zezłociło się i skręciło w warkocz. Aby się nie zmarnowało, cukiernik posypał je cukrem. „Wynalazek” okazał się nadzwyczaj smaczny i został z nami do dziś.

Dawniej w Tłusty Czwartek jadano naprawdę ciężko i do syta. Według powiedzenia należało wtedy jeść tyle razy, ile razy pies zamerda ogonem. Wierzono, że duża ilość pożywienia spożytego w Tłusty Czwartek zapewni obfitość plonów, szczęście i dobrobyt. Dziś większość z nas świętuje ten dzień jedynie symbolicznie, ale wciąż żywa jest wiara, że należy zjeść choćby jednego pączka lub kilka faworków, aby cieszyć się pomyślnością do końca roku.

Zatem smacznego!

Przysłowia na Tłusty Czwartek:

Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła.

Gdy w tłusty czwartek człek w jedzeniu pofolguje, łaskawy Pan Bóg grzech obżarstwa daruje.

Tłusty Czwartek pączkami fetuje, a od Popielca ścisły post szykuje.

Od Tłustego Czwartku do Zmartwychwstania – ścisły post się kłania.

Kto w Tłusty Czwartek nie zje pączków kopy, temu myszy zniszczą pole i będzie miał pustki w stodole.

źródło:www.gov.pl/web/arimr

Reklama
Tesali
mazo kampania 1050x320px kopia
Tesali
scena-reklama-v3_5-
previous arrow
next arrow
mazo kampania 1050x320px kopia
Tesali
scena-reklama-v3_5-
previous arrow
next arrow
Reklama
koptrans-2022
Reklama
1-min
2-min
3-min
4
5-min
Reklama
reklama18
reklama18
Reklama
Studio Reklamy Ciechanów
Studio Reklamy Ciechanów
Reklama
trp-baner-www-min
Reklama
reklama-net
Reklama
biuro-wasik
Reklama
cicholska