Rozmowa z Arturem Czaplińskim, samorządowcem, pedagogiem, społecznikiem,  felietonistą Czasu Ciechanowa, a obecnie kandydatem do Rady  Sejmiku Mazowieckiego.

Panie Arturze jest Pan publicystą w Czasie Ciechanowa i od ponad roku mamy możliwość czytania pańskich artykułów. Dużo wiemy o Panu z samej lektury, ale czy mógłby Pan sam się przedstawić czytelnikom ?

Przede wszystkim bardzo dziękuję redakcji za możliwość publikacji moich felietonów. Staram się w swoich felietonach poruszać sprawy lokalne. Zarówno te w wymiarze społecznym i politycznym jak i historyczne czy kulturowe. Pochodzę i mieszkam  w Płońsku, ale interesuję się problematyką całego Mazowsza Północnego i wiele ciekawych tematów znajduję właśnie w Ciechanowie, Płońsku, Mławie i Przasnyszu, gdzie również publikuje w lokalnych portalach internetowych.

A co do mnie. Jestem nauczycielem Ośrodka Specjalnego w Płońsku, samorządowcem, radnym powiatowym w Płońsku, działaczem Prawa i Sprawiedliwości i Solidarności.  Zajmuje się problematyką osób niepełnosprawnych i szeroko pojętej polityki społecznej i edukacji specjalnej. Prowadzę drużynę Olimpiad Specjalnych i działam w stowarzyszeniach i grupach osób niepełnosprawnych i ich rodzin. W maju tego roku za swoją działalność zostałem odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę. Prowadzę portal internetowy „Płońska Prawica” i staram się pielęgnować i popularyzować najnowszą historię Północnego Mazowsza.

Wiemy już o Pana działalności publicystycznej, ale jakie inne inicjatywy społeczne i samorządowe mogą Pana wyróżnić?

Kilka rzeczy udało mi się zrealizować w samorządzie. Byłem inicjatorem budowy nowego Ośrodka Specjalnego w Płońsku i powstania pierwszego w powiecie płońskim Środowiskowego Domu Samopomocy. Opracowałem i udało się wdrożyć powiatowy system stypendialny dla uczniów szkół prowadzonych przez ten samorząd. Byłem inicjatorem powstania pierwszego Przedszkola Specjalnego w Płońsku. Brałem udział w kilku ważnych sprawach infrastrukturalnych. Udało się utworzyć ważne rondo na niebezpiecznym szlaku komunikacyjnym przy ulicy Sienkiewicza w Płońsku. Na mój wniosek PKP dokonała remontu przejazdów kolejowych w Płońsku, odnowiono wiaty przystankowe i zbudowano parking dla jednego z osiedli. Jako związkowiec wnioskowałem o podwyżkę wynagrodzeń dla pracowników obsługi szkół i taka została przyznana.

A działalność w obszarze historii i tradycji?

Tak. To bardzo ważny dla mnie obszar. Wraz z grupą przyjaciół przeprowadziliśmy akcję dekomunizacyjną „Wykopmy PPR z Płońska” polegającą na likwidacji pozostałości symboli komunistycznych w Płońsku. Uczestniczyłem także w akcji dekomunizowania nazw ulic w Płońsku. Byłem inicjator nadania nazwy ulicy ZWM w Płońsku imienia Księdza Jerzego Popiełuszki oraz nazwy ulicy Niemcewicza imienia Witolda Grzebskiego „Motora”. Z inicjatywy „Płońskich Patriotów” rozpoczęliśmy organizację powiatowych Biegów Żołnierzy Wyklętych w Płońsku. W kwietniu tego roku w Szyszkach na Mazowszu wraz z grupą przyjaciół utworzyliśmy pomnik i miejsce pamięci Starszego Sierżanta Mieczysława Dziemieszkiewicza „Roja”. A jako redaktor i prowadzący portalu „Płońska Prawica” zorganizowałem w ramach debat płońskiej prawicy spotkania z ciekawymi gośćmi w Płońsku. Gościli u nas między innymi: Tadeusz Płużański, Luiza Łuniewska, Michał Karnowski, ŚP Zbigniew Romaszewski, Andrzej Melak, Mariusz Kamiński, Zbigniew Ziobro,  Piotr Piekarczyk, Tomasz Sakiewicz, Igor Zalewski, Tadeusz Isakowicz Zaleski, Zbigniew Kuźmiuk i Piotr Gursztyn.

Obecnie startuje Pan do Sejmiku Województwa Mazowieckiego. Jakie są Pańskie plany i zamierzenia.

Po kilku latach pracy w samorządzie powiatowym uznałem, że mogę swoje zaangażowanie i wiedzę wykorzystać w pracy samorządu wojewódzkiego. Bardzo nie podobają mi się obecne rządy Marszałka Adama Struzika, który traktuje sejmik jako narzędzie dystrybuowania dóbr i pieniędzy publicznych tylko jako sposób utrzymania i potwierdzania władzy. Ja uważam, że Mazowszu potrzebny jest zrównoważony rozwój i nie wprowadzanie sztucznych podziałów jak to ma miejsce obecnie. Samorząd nie ma barw politycznych i nie może być tak, że tam gdzie dany wójt czy starosta czołobitnie wita Marszałka i rozkłada przed nim czerwone dywany, to tam płynie dopływ pieniędzy, a tam gdzie wójt stara się być niezależny, albo co gorsza jest z innej opcji politycznej jest z tym dużo gorzej. Mazowsze to jest nasza wspólna sprawa i sami powinniśmy rozwiązywać nasze problemy. Nigdy nie zrozumiem dlaczego Marszałek Struzik ustanowił jedną z siedzib województwa w Brukseli. Jest tyle pięknych mazowieckich miast, że wolałbym tu wydawać publiczne środki, a nie wynajmować brukselskie pałace. Tym bardziej, że wojewódzki szpital w Ciechanowie pod rządami Marszałka Struzika został zadłużony do niebotycznych rozmiarów, a rośnie również w zastraszającym tempie dług samego Mazowsza. 

Czy tylko krytyka obecnych władz?

Oczywiście nie. Mazowsze ma wielki potencjał, ma ukryty w sobie skarb, tylko to wszystko jest niewykorzystywane i przykrywane bieżącą polityką obecnych władz wojewódzkich. Uważam, że Mazowsze potrzebuje rozmachu, wizji i nowych pomysłów. Takimi pomysłami jest chociażby przywrócenie Wisły dla Mazowsza i otwarcie się naszego województwa na Wisłę. To budowa małych portów rzecznych chociażby w Czerwińsku, Wyszogrodzie czy Dobrzykowie, to utworzenie z Czerwińska nad Wisła mazowieckiej perły na miarę Kazimierza. To szlaki rowerowe historycznymi trasami w dolinach mazowieckich rzek. To trasa turystyczna łącza Warszawę z Płockiem i Płock z Przasnyszem. To Muzeum Powstania Antykomunistycznego po II wojnie światowej. To restauracja kolejki wąskotorowej w Mławie, Przasnyszu i Pułtusku. Taka perspektywa nie powinna ograniczać, ale powinna łączyć i spajać Mazowsze. Stawiamy takie projekty i będziemy konsekwentnie dążyć do ich realizacji.

A co ze sprawami gospodarczymi i infrastrukturalnymi?

To są bardzo ważne kwestie. Dziś z Płońska do Warszawy jedzie się godzinę, a drugą godzinę stoi w korku w Łomiankach na wjeździe do Warszawy. Trzeba zwracać uwagę na takie rzeczy i to jest zadanie wojewódzkie, żeby taki wjazd tam zmienić i uczynić go dogodnym dla kierowców. Drogi wojewódzkie. Obwodnica Zachodnia Mławy, mała obwodnica Sierpca czy obwodnica zachodnia Płońska to są rzeczy priorytetowe i gdzie zawsze trzeba występować za interesami tych samorządów i dofinansowywać wymienione projekty. Uważam również, że należy wrócić do obiecanej kilka lat temu, a niezrealizowanej przez Adama Struzika obietnicy wybudowania linii kolejowej łączącej Płock z lotniskiem w Modlinie przez Płońsk. To są priorytety drogowe i nie wolno o nich zapominać.

Drugą kwestią jest rozwój gospodarczy regionu. Tu proponujemy na przykład projekt utworzenia polskiego i mazowieckiego holdingu i skupu owoców i warzyw. Nie może być tak, że zagraniczni odbiorcy naszych płodów rolniczych dyktują ceny, a rolnik czy hodowca nie ma żadnej alternatywy. Będziemy dążyć do tego, żeby na terenie Mazowsza utworzyć spółkę, która będzie alternatywą dla zagranicznych monopolistów. Trzeba dbać o polskie interesy na wsi. Drugim projektem jest tak zwany projekt „Stodoły Polskiej” czyli mini targów dla indywidualnych producentów rolnych. To tu można będzie kupić ekologiczne produkty, wędliny, owoce i inne produkty wytwarzane indywidualnie przez rolników.

Czy jak zostanie Pan radnym wojewódzkim nadal będzie Pan publikował artykuły w Czasie Ciechanowa?

Tak. Jestem radnym aktywnym i zaangażowanym. Uważam, że kontakt z wyborcami jest podstawą w funkcjonowaniu społecznym i samorządowym. Chce słuchać wyborców, reprezentować ich sprawy i informować ich o moich zamierzeniach czy inicjatywach. To wielki zaszczyt, że mogę to robić między innymi na łamach „Czasu Ciechanowa”  – niezależnej i opiniotwórczej ciechanowskiej gazety. Pozdrawiam wszystkich swoich czytelników i zapraszam do lektury zarówno Czasu Ciechanowa jak również moich w nim felietonów.

Materiał Wyborczy KW Prawo i Sprawiedliwość