W filii Wojewódzkiego Urzędu Pracy odbyło się spotkanie prasowe dotyczące m.in. sytuacji na rynku pracy na terenie Mazowsza, a w szczególności powiatu ciechanowskiego. Jak poinformowała Katarzyna Nowakowska, rzecznik prasowy WUP bezrobocie na terenie naszego powiatu o jakiegoś czasu utrzymuje się na stabilnym poziomie i wynosi 8,2 %.
– Tak samo było w sierpniu, a to oznacza, że stopa bezrobocia (podobnie jak na całym Mazowszu) utrzymuje się tu na stabilnym poziomie. Jeśli chodzi o liczbę bezrobotnych na terenie powiatu ciechanowskiego, to we wrześniu było ich sumie 2 661. Z tego 47,4 % to kobiety, a 52,6 % to mężczyźni – podaje Katarzyna Nowakowska – 48,3 % ogółu bezrobotnych w powiecie to mieszkańcy wsi – dodaje.
W powiecie ciechanowskim (podobnie jak na całym Mazowszu) zdecydowana większość, bo aż 80,1% wszystkich zarejestrowanych tu bezrobotnych to osoby znajdujące się w szczególnej sytuacji na rynku pracy. Najczęściej są to długotrwale bezrobotni (52%), osoby do trzydziestego roku życia (26,2%) oraz osoby powyżej pięćdziesiątego roku życia (24,3%).
Według danych WUP najwięcej osób bezrobotnych zarejestrowanych w powiecie ciechanowskim posiada wykształcenie gimnazjalne/podstawowe i jest ich – 26,2%. Nieco mniej z wykształceniem zasadniczym zawodowym – 24,6%. Bezrobotnie, którzy zdobyli wykształcenie policealne i średnie zawodowe stanowią 20,9%, a średnie ogólnokształcące – 16,2%. Najmniej bezrobotnych jest w grupie osób z wykształceniem wyższym – 12,2%.
Podczas spotkania omówione zostały również zawody deficytowe. W powiecie ciechanowskim na brak pracowników cierpi zwłaszcza branża budowlana. Poszukiwani są m.in. betoniarze i zbrojarze, cieśle i stolarze budowlani, dekarze i blacharze, elektrycy i elektromonterzy, murarze tynkarze, spawacze, a więc głównie pracownicy fizyczni, ale brakuje także kierowników budowy.
– Duży deficyt widać także w branży transportowej. Chodzi tu zwłaszcza o kierowców samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych, ale także o kierowców autobusów. Braki są także w branży medycznej i socjalnej – tu brakuje zwłaszcza lekarzy specjalistów, pielęgniarek, ratowników medycznych oraz opiekunów osób starszych i niepełnosprawnych. Kolejną branżą, w której widać deficyt, jest kształcenie. Brakuje nauczycieli przedmiotów zawodowych i praktycznej nauki. Poza tym brakuje także samodzielnych księgowych, psychologów i psychoterapeutów – wylicza Katarzyna Nowakowska z WUP.
fot. pixaby