W poniedziałek na drogach naszego regionu można było spotkać mężczynę z trumną. Jego widok budzi ogromne zainteresowanie. Jak się okazuje mężczyna ten walczy o sprawiedliowość w polskich sądach. Celem jego wędrówki jest Gdańsk.
“Nazywam się Tomasz Stupnowicz i jestem ofiarą polskiego wymiaru sprawiedliwości. Od 1989 roku pracowałem jako pośrednik ubezpieczeniowy. Przeszedłem długą drogę rozwoju zawodowego – od agenta ubezpieczeniowego do brokera. Osiągając wiele sukcesów. Byłem dumny ze swojej pracy. Niestety w wyniku zmowy biznesowej pomiędzy moim klientem, a firmą ubezpieczeniową, należącą do niemieckiego koncernu nie otrzymałem należnego mi wynagrodzenia za 4 letni kontrakt, wynegocjowany przez moją firmę. Trwające prawie 8 lat postępowanie przed sądem doprowadziło moją firmę do bankructwa i zrujnowało moje zdrowie. W miejsce sprawiedliwości spotkało mnie upokorzenie i nieuczciwość, a przede wszystkim brak przestrzegania przez sąd podstawowych zasad prawa. Koszty procesu pochłonęły moje oszczędności i mój majątek. Aby móc dalej walczyć o sprawiedliwość jestem zmuszony wpłacić do sądu, tytułem apelacji, niewyobrażalnie wysoką kwotę 200 tysięcy złotych. Jeżeli nie zgromadzę tych środków, to proces polskiego przedsiębiorcy zostanie definitywnie i nieodwołalnie przegrany. Proszę wszystkich Państwa, którzy wierzycie w prawo Polaków do sprawiedliwości, o pomoc finansową w zebraniu środków niezbędnych mi do kontynuowania procesu i walki o moje prawa. Wierzę, że moja sprawa zwróci uwagę opinii publicznej i zmobilizuje nasz naród do skutecznej walki o podstawowe prawa obywatelskie. Z góry dziękuję wszystkim Państwu za okazaną mi pomoc!”- czyamy na martwyobywatel.pl