Kierowca opla nie zatrzymał się do policyjnej kontroli w centrum Ciechanowa. Kilka kilometrów dalej porzucił auto, a sam próbował się ukryć. Policjanci zatrzymali 33-latka w bezpośrednim pościgu. Mężczyzna spędził noc w policyjnym areszcie, jak się okazało był pod wpływem alkoholu. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
– W nocy z soboty na niedzielę w centrum Ciechanowa w rejonie placu Jana Pawła II, ciechanowscy policjanci zauważyli srebrnego opla, którego kierowca narusza przepisy ruchu drogowego, kierujący wprowadził samochód w poślizg a następnie przejechał przez wysepkę oddzielającą pasy ruchu, z piskiem opon zmieniał kierunek ruchu, widząc wyczyny kierowcy policjanci natychmiast podjęli próbę zatrzymania kierującego oplem astra pokazując tarcze do zatrzymywania pojazdów, następnie używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Kierowca jednak nie reagował. Mężczyzna gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać, poruszał się ul. 17 Stycznia w kierunku ul. Tatarskiej. Młody kierowca skręcił w ulicę Jesionową na skrzyżowaniu z ul. 17 Stycznia pomimo czerwonego światła. Tam samochód zaparkował a sam ukrył się w zaroślach. Policjanci szybko znaleźli kierującego. Od mężczyzny czuć było alkohol, został zatrzymany. Od kierującego pobrano krew do badań.
33-letni mieszkaniec Ciechanowa spędził noc w policyjnym areszcie. Następnego dnia usłyszał zarzut z art. 178b kk – niezatrzymanie się do kontroli drogowej do czego się nie przyznał. Po uzyskaniu wyników badań z krwi nie wykluczone, że usłyszy zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości. 33-latkowi zostaną również przedstawione zarzuty za wykroczenia w ruchu drogowym – poinformowała oficer prasowy KPP w Ciechanowie kom. Jolanta Bym.
red.