Z wicemarszałkiem Senatu RP Adamem Bielanem rozmawia Arkadiusz Gołębiewski
Arkadiusz Gołębiewski: Panie Marszałku, jaki jest Pana sposób na ożywienie północnego Mazowsza, a szczególnie ziemi ciechanowskiej i Ciechanowa, który niegdyś był stolicą województwa, a dziś jest zaledwie miastem powiatowym, z lokalnymi problemami rynku pracy, dostępu do służby zdrowia?
Adam Bielan: Problemem północnego Mazowsza, czy też Mazowsza w ogóle, jest niedoinwestowanie i ogromna dysproporcja pomiędzy centrum województwa a prowincją. Mamy bogatą Warszawę i znacznie uboższe peryferia regionu. Wysokie wskaźniki ekonomiczne stolicy powodują, że w ujęciu statystycznym całe województwo uchodzi za jedno z najzamożniejszych w Polsce. Tymczasem na zdecydowanej większości obszaru gołym okiem widoczne są problemy, gospodarcze, społeczne, komunikacyjne, czy też wysokie bezrobocie. Mało tego, statystyczne wyniki naszego województwa powodują, że – uchodząc za rozwinięte – jest ono zagrożone utratą dofinansowania z funduszy europejskich. To 3 miliardy euro w kolejnym unijnym budżecie, na lata 2021-27! Można temu zapobiec wyodrębniając statystycznie Warszawę z województwa mazowieckiego. Niestety nasi poprzednicy, koalicja PO-PSL, zaniedbali tę sprawę w 2013 r., kiedy był na to odpowiedni moment i dopiero rząd Beaty Szydło przeprowadził taką zmianę przed trzema laty. Ponieważ jednak mogła ona zacząć obowiązywać dopiero od stycznia 2018 r. wciąż nie została uwzględniona w planowanym budżecie UE. Dlatego priorytetowym zadaniem polskich europosłów, a szczególnie reprezentantów Mazowsza jest dopilnowanie tego w Brukseli. W tej sprawie prowadziłem już rozmowy z kilkoma ważnymi unijnymi urzędnikami, odbyłem szereg oficjalnych spotkań. I na tym nie poprzestanę. Jestem zdeterminowany by wywalczyć 3 miliardy euro dla Mazowsza. (…)
Cała rozmowa z wicemarszałkiem Senatu RP Adamem Bielanem już 22 maja w Czasie Ciechanowa